MOJE OOBE 01.2013

no i moja przygoda
wstalam dzisiaj rano wyszykowac dzieci do szkoly i stwierdzilam ze poloze sie jeszcze, jak zawsze spiaca bylam ale w sobie utrzymywalam milo swiadomosc by ona nie zasnela (swiadomosc). nie wiedzialam dokladnie kiedy bedzie TO wyjscie , czulam odretwienie chociaz czulam ze jestem na skraju snu i czasem trace swiadomosc ale ja odzyskuje,i ktos pokazal mi przed oczami zarys od serca do mózgu jak kreska dojdzie do mozgu to wyjde z ciala, zblizala sie juz do konca i zaczelam czuc wibracje, trzaski, blyski wiedzialam ze wkoncu przetrwalam nom i jeden wielki huk i cisza jak nigdy- mysle sobie ze dupa nic ale ktos mi mowil ze myslec ze sie unosze albo popostu wstac. to mysle ze sie unosze ale nic, eee to wstaje jak sie nie uda to trudno, no i wstajac odchylam koldre mysle,, kurde gdybm byla w astralu to koldra jest fizczna chyba nie powinno dac sie jej ruszac,, nom nic odchylilam ja i nie widze ciala to pewnie rzeczywiscie ja wstaje wstalam czuje sie wyyraznie inormalnie a nawet bardziej wyyraznie i mysle ooo cos nie tak- nogi mi sie ugiely czulam sie jakbym sie dopiero zaczela uczyc chodzic, patrze za siebie a tam lezy moje cialo, huuuuraa!!! podeszlam dziwnymi krokami do lozka przechodzic zaczelam przez nie ale ciezko bo czulam metale w nim , i gdy zaczleam przechodzic zaczlelam czuc ze odplwam i trace siebie i wtedy otworzlam oczy fizyczne, tz czulam jak wracam do ciala :) jedno mnie dziwi ze nie bylam w swoim pokoju , pokoj byl gdzies indziej, jakkbym go sobie wymyslila co sadzicie ? :D jeszcze jestem pod wrazeniem i staram sie zapamietac ta czestotliwosc wychodzenia